Serwis Collider opublikował jakiś czas temu długi wywiad z Thomasem Tullem, szefem i założycielem wytwórni Legendary Pictures (300, Incepcja, trylogia o Batmanie). Wynika z niego, że prace nad filmową adaptacją World of Warcraft „są na bardzo dobrym etapie” – w tym kontekście wspomniano o scenariuszu, preprodukcji i wstępnej dacie premiery (która podobno jest ustalona, ale utrzymywana w tajemnicy). „W niedalekiej przyszłości” fani dowiedzą się więcej na ten temat.

Tymczasem serwis Blizzplanet podał wczoraj informację, że za efekty specjalne w ekranizacji World of Warcraft odpowiada Bill Westenhofer – zdobywca Oscara za filmy Złoty kompas i Życie Pi, wraz ze swoim studiem Rhythm and Hues. Informacja ta została potwierdzona dzisiaj przez Nicka Carpentera z firmy Blizzard na Twitterze. Co ciekawe, Westenhofer jest szefem jednej z gildii w World of Warcraft i na co dzień można go spotkać na serwerze Kil’jaeden, gdzie gra magiem.

Można spekulować, czy przytoczone wyżej słowa Tulla o „niedalekiej przyszłości” nie odnoszą się przypadkiem do tegorocznej edycji konwentu BlizzCon, który odbędzie się w dniach 8-9 listopada, ale nie można też wykluczyć, że o filmie World of Warcraft dowiemy się więcej jeszcze przed tym wydarzeniem.

Warto dodać, że dla Tulla najważniejszym aspektem projektu jest przedstawienie ciekawej fabuły. Wspomniał w tym kontekście o sukcesie takich gier jak seria Mass Effect czy The Elder Scrolls V: Skyrim, które wyróżnia „wyrafinowany sposób opowiadania historii”. Przygotowania do realizacji kinowej adaptacji World of Warcraft trwają od dawna, ponieważ twórcy „chcieli mieć pewność, że nawiążą do całego kanonu stworzonego przez Blizzard”. Szef wytwórni Legendary Pictures podkreślił także swoje zaufanie do reżysera filmu, Duncana Jonesa.

Źródło:
"Aver" - GRY-OnLine